Przyszłość językoznawstwa.
Rozmowa z profesorem
Ronaldem W. Langackerem z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego, USA

fotografiaJak się Panu podoba Polska ?

Bardzo. Głównie, dlatego, że ludzie są dla nas mili, dobrze się nami opiekują, są gościnni. Polska to także kraj o bogatej historii. Uwagę zwraca też duży potencjał intelektualny kraju.

Co do potencjału intelektualnego: jak Pan widzi pozycję polskiej nauki, a szczególnie lingwistyki w świecie?

Mogę mówić w zasadzie tylko o lingwistyce, głównie o lingwistyce kognitywnej, ponieważ nie postrzegam siebie jako historyka lingwistyki, i nie mam też wielkiej wiedzy na temat europejskich tradycji lingwistycznych. Jeśli chodzi o lingwistykę kognitywną, to Polska jest w grupie liderów już poprzez sam fakt, że doceniła jej istnienie, zainteresowania i znaczenie. Jest jednym z pierwszych krajów, gdzie wiele zagadnień lingwistyki kognitywnej, a w szczególności gramatyki kognitywnej uważa się za godne rozwijania i gdzie lingwistyki kognitywnej uczą miejscowi nauczyciele. A na przykład tak nie jest w wielu miejscach w Stanach Zjednoczonych. Sądzę, że jeżeli weźmie się pod uwagę liczbę pracujących językoznawców, którzy nauczają lingwistyki i gramatyki kognitywnej, i uważają ją za jedną ze swoich głównych orientacji, to proporcjonalnie procent takich ludzi jest dużo wyższy w Polsce niż w niemal jakimkolwiek innym kraju w Europie, a nawet wyższy niż w Stanach Zjednoczonych, które są bardzo silnie ukierunkowane na lingwistykę generatywną. Uważam również, że Polacy mają dużą wiedzę o języku.

Nad czym Pan obecnie pracuje?

Ufam, że moje cztery wykłady dały dość dobrą próbkę tego co robię; poszczególne problemy które pojawiają się, i nad którymi obecnie pracuję, obracają się wokół obszernych tematów dynamiki (dynamicity), wirtualności (virtuality), i dyskursu (discourse), które oczywiście łączą się ze sobą. Niemal wszystko co robię łączy się z tymi zagadnieniami. W dalszej perspektywie chciałbym ponownie opisać podstawy kognitywnej gramatyki, w taki sposób, który ich nie zmieni, ale sprawi, że ich wynikanie z dyskursu i interakcji, widzianych jako podstawa, będzie bardziej oczywiste.

Jak Pan widzi przyszły rozwój lingwistyki, na przykład jej rolę w nowych projektach, takich jak sztuczna inteligencja?

Lingwistyka jest dość trudną dziedziną do omawiania, a z uwagi na jej fragmentaryczność sądzę, że nie jest jeszcze w pełni nauką. Przeciwne poglądy dotyczące natury języka reprezentowane są silnie, nie ma zgody co do obszernych, wyczerpujących analiz dotyczących zasadniczych faktów. Uważam jednak, że w końcu cała rodzina pomysłów, którą zaczęto nazywać lingwistyką kognitywną, ostatecznie przeważy. Zostanie uniwersalnie przyjęta w przeciwieństwie do teorii formalistycznych, które obecnie stają się coraz bardziej adekwatne i naturalne właśnie dlatego, że rozwijają się w kierunku pojęć lingwistyki kognitywnej. W tym sensie mam pewność w jakim kierunku dyscyplina ostatecznie pójdzie. Nie wiem natomiast jak długo to potrwa i jaką ostatecznie formę przyjmie.
Rola lingwistyki w innych dyscyplinach jest łatwiejsza do przewidzenia. Na przykład sztuczna inteligencja i robotyka. Dopóty, dopóki opierają się one na semantyce obiektywistycznej (objectivist semantics) i formalnych modelach gramatyki, pozostaną w martwym punkcie. Nie dotrą ani odrobinę bliżej do odtworzenia sposobu w jaki ludzie faktycznie współreagują z rzeczami.

Myśli Pan, że przy stosowaniu zasad formalnej gramatyki będzie to niemożliwe?

Tak, ponieważ jest to błędny pogląd na to jak działa poznanie. Można zwiększać moc obliczeniową komputerów by obejść te problemy. Jednak ostatecznie w tego rodzaju dyscyplinach, ażeby być jak najbardziej efektywnym, dąży się do tego, żeby maszyny działały na tych samych zasadach co ludzie, dąży się do pojęcia ucieleśnienia (embodiment), pojęcia zdolności obrazowania, jak metafora, blending, itd. Semantyka która z tego wyrasta, gramatyka, zdolności językowe, które wykorzystują ten rodzaj semantyki - lingwistyka kognitywna to oferuje, tak więc myślę że coraz bardziej w przyszłości tego rodzaju pojęcia będą przenikać do obszarów robotyki. Wspomaga to przetwarzanie konekcjonistyczne (connectionist processing), które ogólnie ma więcej wspólnego z lingwistyką kognitywną, ale obecnie może nie być wystarczająco rozbudowane ażeby poradzić sobie z problemem konceptualizacji strukturalnej.
Luc Steel z Belgii jest robotykiem który podziela te idee, udzielaliśmy nawet kiedyś wspólnego wywiadu. Robi on eksperymenty, budując roboty oparte na pojęciu ucieleśnionego doświadczenia (embodied experience). Sprawia on, że te roboty oddziałują wzajemnie na siebie, rozwijając same pewien rodzaj minimalnego doświadczenia językowego, budując wspólny słownik, dochodząc do repertuaru (repertoire). Uważa on, że aby osiągnąć cel należy dać tym robotom ucieleśnione doświadczenie, muszą one odczuwać i współreagować z otoczeniem, podstawą jest wzajemne oddziaływanie. Jeżeli jest to wykonane poprawnie, skomplikowany system formalnej gramatyki nie jest potrzebny. Język na pewno jest skomplikowany, ale jest to inny rodzaj mechanizmu niż formalna gramatyka.

Jak Pan prowadzi badania? Czy otrzymuje Pan jakąś pomoc od firm, swojego uniwersytetu, państwa?

Zwykle pracuję sam, ponieważ innym językoznawcom trudno zrozumieć co robię, przynajmniej na tym etapie pracy. Oczywiście, współpracuję z doktorantami, pomagam im w pracy nad ich pomysłami, a to z kolei pomaga mi realizować własne. Bardzo pomaga mi to, że mam posadę nauczyciela na Uniwersytecie Kalifornijskim, gdzie przy małej ilości godzin nauczania, mogę prowadzić własne badania. Wiem, że wiele osób nie ma takich możliwości. Nie mam żadnych specjalnych grantów, tylko zwykłą pensję nauczycielską i rozsądne pensum. Wiem, że wiele osób w Polsce musi pracować na wielu etatach, uczyć wiele godzin, tak że trudno sobie wyobrazić, kiedy mogą prowadzić badania. Moim głównym wsparciem jest więc obecność w środowisku uniwersyteckim, dzięki czemu ma się czas na prowadzenie badań. Oczywiście, jest sporo pracy, ale jest to mniej niemożliwe niż dla wielu ludzi.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmowę z dn. 24.04.01 przeprowadził i tłumaczył mgr Radosław Dolecki.

Prof. Ronald W. Langacker, językoznawca z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego (UCSD), wygłosił w Lublinie serię czterech wykładów.

 

powrót do góry

powrót do wydawnictwa

 
Kronika Oddziału według dat  
 
 Siedziba oddziału : Polska Akademia Nauk, Oddział w Lublinie
 Pałac Czartoryskich, Plac Litewski 2, e-mail: pan-ol@hektor.umcs.lublin.pl
webdesign emzab.pl