Ochrona zasobów genetycznych zwierząt gospodarskich


Nadrzędnym celem każdego Narodu jest ochrona własnego dziedzictwa kulturowego. W Zjednoczonej Europie bez granic, o odrębności narodowej świadczyć będzie kultura narodowa. Dotyczy to również rolnictwa, a w szczególności hodowli zwierząt i roślin. Dlatego ważnym zadaniem jest ochrona przed wyginięciem tych starych rodzimych ras. Gwarantują one zachowanie wielu cennych właściwości takich jak: silna konstytucja, długowieczność, wysoka płodność, łatwe porody, odporność na choroby, dobra jakość wytwarzanych produktów, małe wymagania pokarmowe, dobre przystosowanie do lokalnych warunków.
Selekcja prowadzona przez człowieka oraz naturalna doprowadziły do powstania około 5 tysięcy ras zwierząt gospodarskich, dostosowanych do szerokiego wachlarza istniejących na Ziemi warunków środowiskowych oraz zróżnicowanych potrzeb człowieka.
Tradycyjni rolnicy nastawieni byli głównie na zaopatrzenie własnej rodziny, dlatego utrzymywali rasy i odmiany lokalne - najlepiej przystosowane do miejscowych warunków klimatycznych. Współcześni zaś rolnicy produkują przede wszystkim na rynek, a więc liczą się dla nich głównie te rasy i odmiany, które reprezentują sobą dużą produkcję, np. w przypadku bydła preferowano rasy dające coraz więcej mięsa lub mleka. Los wielu lokalnych ras zwierząt użytkowych staje się więc coraz bardziej zagrożony przez współczesne metody produkcji rolniczej oparte na technice i dążeniu do maksymalnej wydajności ekonomicznej.
Wiele starych ras, znanych już od setek lat, ustępuje wyraźnie "nowoczesnym rasom" pod względem cech użytkowości, takich jak: ilość mleka, dzienny przyrost masy ciała, czy wcześniejsza dojrzałość rzeźna. Posiadają one natomiast pewną przewagę pod względem jakości pozyskiwanych produktów, a często są też wyjątkowo niewybredne pod względem warunków klimatycznych i paszy, a także odporne na choroby. Jednocześnie stare rasy stanowią ważne dziedzictwo kulturowe określonego regionu, a także cenny "bank genów".
Znaczące osiągnięcia w biotechnologii XX wieku, w tym szczególnie postęp w biotechnologii rozrodu, powszechne wprowadzenie do praktyki hodowlanej inseminacji oraz transferu zarodków zniosły naturalne ograniczenia w szybkim przemieszczaniu się wysokowydajnych ras, czemu towarzyszy z reguły wypieranie lokalnych genotypów (o niższej użytkowości). W stosunkowo krótkim okresie czasu spotęgowało to zagrożenie dla przetrwania licznych ras rodzimych, doprowadzając w konsekwencji do wyginięcia wielu z nich (tab. 1).

Tabela 1. Status zagrożenia ras w obrębie poszczególnych gatunków zwierząt gospodarskich w Europie - ssaki (WWL-DAD, 2000)

fotografia

Szybko postępujące zmniejszanie się populacji rodzimych ras bydła po wprowadzeniu na szeroka skalę w latach 50-tych sztucznej inseminacji, było pierwszym impulsem do podjęcia w latach 60-tych pewnych działań zmierzających do zachowania ras zagrożonych wyginięciem. Początkowo działania te nie miały szerszych form organizacyjnych i dotyczyły z reguły pojedynczych ras. Prekursorami w tych działaniach były kraje nordyckie (Islandia, Szwecja, Francja).
Zapoczątkowane w 1975 roku we Francji wspieranie tych działań z budżetu państwa przeniosło się również na inne kraje, w konsekwencji zachowano w Europie wiele ras rodzimych, np. bydło White Park, Kerry, Longhorn, East Finish. Towarzyszyło temu z reguły również powstanie wielu organizacji pozarządowych (towarzystw, fundacji), których zadaniem było zachowanie ras rodzimych. Prekursorem była prywatna organizacja Rare Breeds Survival Trus (organizacja na rzecz Przeżycia Starych Ras) powołana w Wielkiej Brytanii w 1973 r. W 1976 roku powstała Holenderska Fundacja Ras Rodzimych (SHZ), w 1981 r. Towarzystwo Ochrony Zaginionych Ras Zwierząt w Niemczech (GEH), w 1982 r. - Szwajcarska Pro Specie Rara, a w 1989 - Hiszpańskie Towarzystwo Zasobów Genetycznych Zwierząt (S. E. R. G. A). Koordynację działań w zakresie rozpoznania stanu zasobów genetycznych zwierząt w Europie przejęła Europejska Federacja Zootechniczna. W latach 1982, 1985 i 1988 przeprowadziła ona 3 kolejne inwentaryzacje ras bydła, owiec, kóz i trzody chlewnej.
Przełomowym momentem w ochronie zasobów genetycznych zwierząt było uchwalenie w 1992 roku Konwencji o różnorodności biologicznej. Dało to podstawę, aby w 1993 r. FAO przyjęło Światową Strategię Zachowania Zasobów Genetycznych Zwierząt, która niejako nakazywała krajom członkowskim powołanie własnych struktur odpowiedzialnych za koordynację ochrony zasobów genetycznych zwierząt. W Polsce jest to obecnie Krajowy Ośrodek Koordynacyjny ds. Zasobów Genetycznych Zwierząt.
Podstawową formą ochrony zasobów genetycznych zwierząt gospodarskich jest "ochrona in situ" tzn. poprzez normalne (typowe dla danego kierunku) użytkowanie chronionych populacji. Głównym zadaniem w tej metodzie jest poprawa opłacalności chowu rodzimych ras stymulująca zwiększenie zapotrzebowania na materiał hodowlany, a w konsekwencji wzrost liczebności chronionej populacji.
Jednym z istotnych elementów w tej formie ochrony jest użytkowanie rodzimych ras w trudnych warunkach środowiskowych, np. ubogich pastwisk (w rejonach górskich, podmokłych itp.) przy zachowaniu tradycyjnych systemów produkcji. Powrót do zaniechanych w chowie intensywnym zwierząt pierwotnych systemów produkcji może rozszerzyć folklor wiejski i walory turystyczne, a w konsekwencji stanowić istotny element rozwoju gospodarczego regionu np. szare bydło węgierskie, bawoły, świnie Mangalica na węgierskiej puszcie. Wiele ras rodzimych cechuje wysoka płodność i plenność, co może być wykorzystane w produkcji towarowej jako ważny komponent (szczególnie samice) w krzyżowaniu międzyrasowym.
Najważniejszym jednak działaniem gwarantującym trwałość użytkowania ras rodzimych jest wypromowanie produktów pozyskanych od tych zwierząt. Powinny mieć swoją uznana markę, co gwarantuje wyższe ceny. Przykładów z tego zakresu jest wiele wspomnę tylko ser Parmigiano Reggiano produkowany wyłącznie z mleka krów rasy Reggiano, a którego cena jest o ok. 15% wyższa od zwykłego Parmigiano. W konsekwencji takiego działania populacja bydła Reggiano w okresie ostatnich 20 lat powiększyła się czterokrotnie.
W opracowaniach z ostatnich lat zauważa się również wyraźne eksponowanie roli ras rodzimych w zachowaniu bioróżnorodności obszarów wiejskich o wysokich walorach przyrodniczych (np. tereny chronione, otuliny parków itp.) poprzez promowanie wypasu miejscowych ras dla ochrony cennych przyrodniczo siedlisk. Dobrym tego przykładem jest rozpoczęty w 1998 roku w Wielkiej Brytanii Projekt Wypasowy (The Grazing Animal Project), finansowany przez English Nature - organizację pozarządowa zajmująca się ochroną przyrody. W wielu krajach (także w Polsce) różne organizacje związane z ochroną przyrody są aktywnym partnerem w ochronie rodzimych ras zwierząt np. Polskie Towarzystwo Ornitologiczne wspierające (również finansowo) hodowlę bydła polskiego czerwonego w dorzeczu Narwi, które jest wypasane na łąkach w rozlewiskach Narwi, stanowiących ważne tereny lęgowe ptactwa.
Uzupełnieniem ochrony ras rodzimych metodą in situ jest ochrona ex situ. Obejmuje ona organizację banków głęboko mrożonego materiału biologicznego: nasienia, zarodków, oocytów, a także komórek somatycznych i DNA. Najbardziej zaawansowane działania w tym zakresie prowadzone są we Francji, Holandii, Niemczech, Wielkiej Brytanii, np. w tym ostatnim kraju w banku zdeponowane jest nasienie 30 ras bydła. Znaczenie ochrony ex situ (jako zabezpieczanie materiału genetycznego) uzewnętrzniło się w Wielkiej Brytanii w 2001 roku w trakcie walki z epidemią pryszczycy. Zlikwidowano wówczas miliony zwierząt w stadach zlokalizowanych w strefie ognisk epidemii.
Wiele z uzyskanych w ostatnim okresie wymiernych efektów w zakresie ochrony zasobów genetycznych zwierząt możliwe było dzięki szerokiej współpracy naukowej realizowanej w przypadku Europy poprzez utworzony w 2001 roku Europejski Ośrodek Koordynacyjny (ERFP). Koncentruje się ona przede wszystkim na badaniach molekularnych, zmierzających do szacowania dystansu genetycznego między rasami oraz zastosowania metod biotechnologicznych w ochronie ex situ. Duże nadzieje budzi możliwość wykorzystania klonowania w restytucji ras, które są na granicy wymarcia.

Restytucja starej, rodzimej rasy bydła - białogrzbietów
Z opracowań Pruskiego (1967), Pająka (1968) i Nowickiego (1997) wynika, iż w wieku XIX na ziemiach polskich hodowano wiele ras bydła, takich jak: czarno-białą holenderską, simentalską, oldenburską, wyżynną czerwoną świętokrzyską, a także bernery, pinzgauery, szwyce, shorthorny, srebrzyste holendry, czarne i czerwone nadbużańskie, wschodnie fryzy (czerwono-białe), vogtlandery, białogrzbiety, nizinne żuławskie, czerwono-białe. Pogłowie bydła składało się więc z różnych miejscowych typów, przekrzyżowanych zarówno pomiędzy sobą, jak i ze sprowadzanymi rasami zachodnioeuropejskimi.
W ciągu XIX wieku nastąpiło niewątpliwie najróżniejsze przekrzyżowanie miejscowych odmian bydła z rasami sprowadzonymi z wielu krajów Europy, co doprowadziło do największego zniszczenia wszelkich typów lokalnych.
Prof. Pruski podaje, iż z nazwą "białogrzbiety" spotykamy się w opisie bydła dokonanego przez Jana Ostromęckiego w 1903 roku. Autor podzielił bydło na dwie grupy: I bydło czerwone polskie, II bydło wyprowadzające swe pochodzenie od tura Bos primigenius B. To drugie nazywa żuławskim, białogrzbietami, czasami nadwiślańskim, powiślańskim, nadświdrzańskim, nadbużańskim. Bydło grupy II posiadało charakterystyczną maść, było ono na ogół srokate, najczęściej biało-czarne, czerwono-srokate i rzadziej siwo (popielato)-srokate.
Co do pochodzenia tego bydła nie ma pewności. Istnieją dwa przypuszczenia, albo jest to bydło turze, przebywające na naszej ziemi od niepamiętnych czasów, podobnie jak bydło czerwone polskie, albo też jest to bydło turze, które przed wiekami napłynęło do Polski z okolic Bałtyku. W obu przypadkach należy uznać, że jest to bydło od wieków bytujące na tym terenie, doskonale wyzyskujące pasze i wytrzymałe na miejscowe warunki.
Według Sprawozdania Izb Rolniczych na przełomie lat 1935/36 na terenie działania Poleskiej Izby Rolniczej w pogłowiu objętym kontrolą użytkowości mlecznej znajdowało się około 6,1% krów rasy "białogrzbiet".
W podręczniku prof. J. Pająka (1968) autor podaje, że "obecnie pewna ilość tego bydła występuje jeszcze w woj. białostockim oraz w pow. radomskim i ostrowskim woj. kieleckiego, ponadto w północnej części woj. lubelskiego i północno-wschodniej części woj. warszawskiego". W podręczniku prof. E. Sasimowskiego (1983) autor stwierdza, że "białogrzbiety w Polsce nie należały do ras popieranych i objętych rejonizacją ale w środkowo i północno-wschodniej części kraju są jeszcze spotykane w masowym pogłowiu bydła".
Białogrzbiety, jak sama nazwa wskazuje, charakteryzuje biały pas, wąski na kłębie a rozszerzający się ku zadowi. Brzeg barwnego obrzeżenia jest nieregularnie poszarpany, a że boki tego bydła są najczęściej umaszczone czarno lub czerwono, Moczarski (1907) nazwał je "boczastym".
Pod względem cech użytkowości mlecznej i mięsnej białogrzbiety zajmowały na ogół pośrednie miejsce między bydłem czerwonym polskim a nizinnym czarno-białym. Prof. E. Sasimowski (1983) podaje, że "wśród rolników indywidualnych bydło to cieszyło się dobrą opinią jako wydajne i dobre do utrzymania".
Ostatnim, który interesował się bydłem białogrzbietym w Polsce w latach 60 ubiegłego wieku, był prof. Jan Pająk z SGGW w Warszawie.

fotografia
Fot. 1. Krowa rasy białogrzbiet (czarno-biała), zakupiona do "stada matecznego" w ZD Uhrusk z rejonu Biebrzy.
fotografia
Fot. 2. Krowa rasy białogrzbiet (czerwono-biała), zakupiona do "stada matecznego" z okolic Cycowa. (fot. Z.Litwińczuk)

Do niedawna sądzono, że Białogrzbiety od niepamiętnych czasów hodowane w widłach Wisły i Bugu wyginęły w latach 70. W roku 1999, w trakcie badań terenowych prowadzonych przez pracowników Katedry Hodowli Bydła Akademii Rolniczej w Lublinie zaobserwowaliśmy na łąkach w rejonie nadbużańskim kilka krów z wyglądu przypominających znane mi z podręcznika bydło białogrzbiete. Idąc tym tropem wysłano asystentów i magistrantów Katedry aby przejrzeli miejscowości nadburzańskie i zorientowali się, czy faktycznie w tym rejonie pozostały jeszcze takie sztuki. W okresie lipiec - wrzesień 1999 odwiedzając kilkadziesiąt miejscowości nadburzańskich stwierdzono, że w drobnych gospodarstwach (często różnych przysiółkach) przetrwało blisko 70 takich zwierząt. Wtedy uwierzyliśmy, że restytucja bydła białogrzbietego jest możliwa, oczywiście po spełnieniu pewnych podstawowych warunków, w tym głównie określenie (poprzez badania cytogenetyczne) odrębności genetycznej tych zwierząt.
Od tego czasu zlokalizowano i opisano w rejonie nadbużańskim, na Polesiu i w rejonie Biebrzy ponad 100 sztuk bydła tej rasy. Oceniając umaszczenie zinwentaryzowanych sztuk stwierdzono, że zdecydowana większość (87,1%) posiadała umaszczenie czarno-białe (fot. 1), a tylko pojedyncze sztuki (12,9%) umaszczenie czerwono-białe (fot. 2). Opisane krowy utrzymywane w drobnych gospodarstwach indywidualnych wschodniej Polski reprezentowały całkiem podobny typ tego bydła, jakie oceniał prawie 50 lat temu Pająk w dorzeczu Biebrzy.
Wykonane w 2001 r. w Instytucie Genetyki i Hodowli Zwierząt PAN w Jastrzębcu badania cytogenetyczne wykazały, że w badanej stawce bydła białogrzbietego, obejmującej 50 osobników zidentyfikowano ogółem 193 allele mikrosatelitów DNA. Liczba alleli w locus była zróżnicowana i wahała się w granicach: od dwóch (locus ILS005) do 13 alleli (locus TGLA53 i HEL9). Średnio w locus występowało 7,4 alleli. Pod względem liczby alleli mikrosatelitów DNA badana stawka bydła białogrzbietego charakteryzowała się bardzo dużym zróżnicowaniem. Fakt ten pośrednio wskazuje, że materiał wybrany do programu restytucji tej rasy odznacza się wysoką zmiennością genetyczną.
Na podstawie uzyskanych danych można stwierdzić, że nie tylko pod względem białego grzbietu, lecz także pod względem polimorfizmu mikrosatelitów DNA analizowana stawka, stanowiąca wyjściową bazę do realizacji krajowego programu restytucji rasy, odznacza się pewną odrębnością. W przypadku czterech analizowanych loci zidentyfikowano bowiem 8 alleli mikrosatelitów, których wielkość (w parach zasad) nie mieści się w przedziałach wielkości podawanych w literaturze. Allele: 109 pz i 115 pz w locus ETH3, 139 pz w locus ETH225, 114 pz i 148 pz w locus INRA037 oraz 168 pz, 170 pz i 178 pz w locus TGLA122 są allelami nowymi w odniesieniu do danych zawartych w światowej bazie danych, dotyczących innych ras bydła. Na tej podstawie można przyjąć, że są to allele "charakterystyczne" dla rasy bydła białogrzbietego.
Hipoteza ta wymaga jednak dalszej eksperymentalnej weryfikacji, a przede wszystkim dokonania szerszych analiz porównawczych z innymi rasami. W analizowanej populacji tzw. drabiny alleliczne w poszczególnych loci przybierają w większości formę nieregularną (tzn. wielkość alleli nie wzrasta regularnie o jedną jednostkę powtórzeń), co może oznaczać, że liczba testowanych zwierząt była zbyt mała aby można było oczekiwać całkowitego wypełnienia drabin. Interesujące wyniki uzyskano również we wstępnych badaniach nad polimorfizmem białek mleka u ocenianych krów rasy białogrzbiet, u których wykazano wyższą frekwencję (w porównaniu do bydła czarno-białego) rzadkich genów takich jak as1 - Cn C ; b -Cn B i k - Cn B.
Podejmując problem restytucji bydła białogrzbietego, po wielu różnych wstępnych badaniach z lat 1999-2001, opracowałem w roku 2002 program, który został przyjęty przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W roku 2002 rozpoczęto również wykup w terenie najwartościowszych sztuk do stada matecznego ( zakupiono wtedy 13 krów, 3 jałówki i 3 buhajki).
Rok 2003 to ważny moment w restytucji tej rasy bowiem 20 stycznia 2003 Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi wydał decyzję nr 16/2003 o otwarciu i prowadzeniu rejestru dla bydła białogrzbietego. Latem 2003 zakupiono drugą partię białogrzbietów do stada matecznego (8 krów, 3 jałówki i 2 buhajki), tym razem w rejonie Biebrzy.
Obecnie w oborze założycielskiej, zlokalizowanej na Polesiu w Uhrusku (pow. Włodawa) na terenie Rolniczego Zakładu Doświadczalnego Akademii Rolniczej w Lublinie, stanowiącej przyszłe centrum hodowli bydła białogrzbietego, znajduje się 22 krowy, 12 jałówek i cieliczek oraz 6 buhajków. Dało to podstawę, aby Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi decyzją nr 210/2003 z dnia 31 lipca 2003 r. uznał białogrzbiety za polską rasę i otworzył dla niej księgi hodowlane, które zgodnie z tą decyzją prowadzi Katedra Hodowli Bydła AR w Lublinie. Dalsze powiększenie liczebności stada będzie dokonywane poprzez odchów własny oraz wykup z terenu najbardziej wartościowych zwierząt (krów, jałówek, buhajów) o potwierdzonej badaniami cytogenetycznymi odrębności genetycznej. Odchowywane w przyszłości w tym gospodarstwie jałówki będą kierowane do wytypowanych gospodarstw indywidualnych deklarujących chęć uczestnictwa w programie, który przewiduje utworzenie 2 rejonów hodowlanych tego typu bydła, tzn. na Polesiu i w rejonie Biebrzy o docelowej populacji minimum 500 krów.
Po raz pierwszy (po 40 latach) zaprezentowano 3 sztuki białogrzbietów w lipcu 2003 r. na Regionalnej Wystawie Zwierząt Hodowlanych w Sitnie (k. Zamościa), jak również w październiku 2003 r. na Krajowej Wystawie Zwierząt w Poznaniu. W obydwu przypadkach wzbudziły one duże zainteresowanie zwiedzających, a u hodowców uznanie za podjętą inicjatywę restytucji tej starej naszej rodzimej rasy bydła.
W podsumowaniu należy stwierdzić, że dotychczas zlokalizowana populacja białogrzbietów w rejonie nadburzańskim, nadbiebrzańskim i na Polesiu stwarza możliwość restytucji tej rasy i uratowania jej od całkowitego wyginięcia. W przyszłości możliwe będzie również rozwinięcie regionalnej współpracy z krajami, w których bydło w tym typie nadal występuje.

Zygmunt Litwińczuk

Prof. dr hab. Zygmunt Litwińczuk jest kierownikiem Katedry Hodowli Bydła Akademii Rolniczej w Lublinie i wiceprzewodniczącym Komitetu Nauk Zootechnicznych PAN, a także sekretarzem Komisji Rolnictwa Oddziału PAN w Lublinie.

 

powrót do góry

powrót do wydawnictwa

 
Kronika Oddziału według dat  
 
 Siedziba oddziału : Polska Akademia Nauk, Oddział w Lublinie
 Pałac Czartoryskich, Plac Litewski 2, e-mail: pan-ol@hektor.umcs.lublin.pl
webdesign emzab.pl